FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Dla kogo jesteście harcerzami? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Poll :: Rachunek sumienia: Czy będąc harcerzem czynię tyle dobra dla otoczenia ile uważam, że powieninem?

Myślę, że czasami wręcz przesadzam przy poświęcaniu się dla otoczenia.
20%
 20%  [ 1 ]
Czynię tyle dobra ile jest potrzebne. Dążąc do ideału czasmi zdarza mi się potknąć, ale moje otoczenie sporo mi zawdzięcza i jestem z tego dumny.
40%
 40%  [ 2 ]
Jako, że jestem harcerzem zdarza mi się uczynić coś pożytecznego. Uważam, że jest to jednak sporo za mało. Praca motywuje mnie, ale nie mam jeszcze dużych powodów do dumy.
20%
 20%  [ 1 ]
Cóż... wygląda to jakoś tak kiepsko... Niby się rozwijam, nabywam nowe umiejętności, pracuję na swoją korzyść, ale... myślę, że mógłbym zrobić dla innych dużo więcej.
0%
 0%  [ 0 ]
Nie rozwijam się, nie robię nic pożytecznego dla innych. Co ja tu robię?
20%
 20%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 5


Autor Wiadomość
Aiwass
Czarnoksiężnik forumowy



Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 1558
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Zgorzelec

PostWysłany: Pią 15:09, 10 Lis 2006 Powrót do góry

Komu chcecie sprawić radość, będąc harcerzami? Sobie czy innym?
Będąc nimi jesteście zobowiązani do pomocy innym ludziom.
Czy rzeczywiście niesiecie tą pomoc?

Pracujecie głównie dla siebie, czy dla otoczenia?
Nie sądzicie, że nasz hufiec powinien czynić więcej pozytywnych rzeczy dla Zgorzelca i okolic?

Odpowiedzcie na te pytania.

Jeśli macie jakieś propozycje dotyczące ciekawych i pożytecznych akcji, to możecie je tutaj umieszczać (oczywiście, jeśli stwierdzicie, że pracujecie dla kogoś więcej niż tylko dla samych siebie).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asia
Japońska Bogini



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Zgorzelec / Görlitz

PostWysłany: Nie 18:17, 12 Lis 2006 Powrót do góry

Od dłuższego czasu zastanawiam się nad pewną akcją, którą wymyśliła Karolka (jeśli mnie pamięć nie myli). Dokładniej rzecz biorąc chodzi o zamalowywanie graffiti z bloków, sklepów, etc., oczywiście za zgodą właścicieli.

Akcja jest ciekawa i dosyć nietypowa. Planuję rozpocząć ją na wiosnę (zrobi się cieplej Smile) i już potrzebowałabym chętnych. Tak więc jeżeli ktoś ma ochotę zrobić coś pożytecznego - proszę o kontakt.

Kolejna rzecz... Zbliżają się święta, więc może zróbmy coś dla innych? Zorganizujmy jakąś akcję na rzecz bezdomnych i ubogich ludzi. Jak na razie wszelakie akcje zarobkowe drużyny robią same dla siebie (i zarabiają po ok. 700-1000 zł), więc dlaczego nie zrobimy w końcu zbiórki pieniędzy na, na przykład, odzież czy noclegi dla biednych?

Święta możemy też umilić dzieciom z Domu Samotnej Matki. Wszyscy mamy na pewno jakieś niepotrzebne zabawki, które mogą ucieszyć jakieś dziecko. Można też przeznaczyć część pieniędzy z akcji zarobkowej na inne prezenty, chociażby na czekolady albo jakieś miłe drobiazgi.

Czekam na ludzi, którzy byliby gotowi pomóc mi w przeprowadzeniu tych akcji. Jeżeli macie inne pomysły, to, proszę, piszcie!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Daimon
Hand of God



Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Zielone Berety
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:05, 12 Lis 2006 Powrót do góry

Odniose sie do wypowiedzi Asi.

1) Grafy i ich zamalowywanie - OK, tylko, ze czasem lepiej zostawic nizle graffiti niz byle jak pomalowac to miejsce farba Wink Akcja jest troche zbyt kosztowna a przy tym malo efektowna, jako, iz wiekszosc budynkow nalezy jednak do miasta, spoldzielni mieszkaniowych itp. wiec samo zdobycie zgod stanowiloby ogromny problem. Ponadto akurat w dniu, gdy to pisze, sa wybory. Obiecuja, obiecuja... moze oni to zrobia? Od tego sa odpowiednie sluzby.

2) Akcja na rzecz bezdomnych to duzo lepszy pomysl. Nawet bardzo dobry. Tylko, ze tak naprawde nalezaloby to zorganizowac wspolnie z Schroniskiem Swietego Alberta. Innej opcji wlasciwie nie ma, bo ktos musialby dysponowac takimi srodkami. I tu jest haczyk jednak. Nazywa sie "podatek od darowizny". Przekazanie forsy na dowolna taka instytucje musialoby byc oficjalnie potwierdzone w dokumentach, co znowu implikowaloby koniecznosc oplacenia podatku. Bandyckie panstwo, odslona pierwsza.

3) Akcja zabawka jest fajna, bo nieoficjalna (brak podatku) i przyjemna. Problem? Robimy ja od 3 lat co najmniej, a wiekszosci ludzi skonczyly sie juz zabawki z dziecinstwa Wink Owszem, mozna, ale trzeba pamietac, ze z roku na rok odzew bedzie coraz mniejszy. Zwlaszcza, ze sladami akcji harcerskiej poszly i same szkoly. Ale sprobowac nie zaszkodzi, choc ja osobiscie sugerowalbym raczej zbiorke slodyczy i podobnych rzeczy. Pieniedzy zbierac nam nie wolno, ale czekolade za 3 PLN kupic moze kazdy.

Powiesz moze, ze szukam problemow. Nie. Nie ma problemow, sa tylko rozwiazania - to chyba nawet ostatnio Aiwass powiedzial w rozmowie ze mna - ale jednak pewne kwestie formalne pozostaja. Owszem, mozna biegac po urzedach i zbierac zgody na malowanie. Ale poziom wlozonej pracy bedzie niewspolmierny do efektu. Akcja zarobkowa na rzecz bezdomnych tez jest OK. Ale... 1000 PLN? Za to moga przez miesiac zyc 3 osoby, i to dosc biednie. Tak naprawde taka akcja przynioslaby korzysc tylko nam - psychiczna - poniewaz potrzeby bezdomnych sa duzo wieksze. Jasne, to zawsze cos... ale male cos. Akcja 'Mikolaj', bo tak sie to do tej pory zwalo, jest latwa do zrobienia, efekty sa wymierne i przynosza pewien skutek. Dlatego tez osobiscie polecalbym skoncentrowanie sie na tym.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asia
Japońska Bogini



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Zgorzelec / Görlitz

PostWysłany: Nie 20:23, 12 Lis 2006 Powrót do góry

Daimon napisał:

Powiesz moze, ze szukam problemow. Nie. Nie ma problemow, sa tylko rozwiazania - to chyba nawet ostatnio Aiwass powiedzial w rozmowie ze mna - ale jednak pewne kwestie formalne pozostaja.

Naprawdę, nie uważam, że szukasz problemów, a raczej że pokazujesz drugą stronę tych przedsięwzięć. Mała Asia ma różne pomysły i czasem przydaje się ktoś, kto wybije je jej z głowy. Wink Choć nadal uważam, że akcja numer 2 jest do przeprowadzenia, niekoniecznie w taki sposób, w jaki zaproponowałam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aiwass
Czarnoksiężnik forumowy



Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 1558
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Zgorzelec

PostWysłany: Pią 14:01, 17 Lis 2006 Powrót do góry

W sprawie działań na rzecz bezdomnych: Wydaje mi się, że dużo lepszym rozwiązaniem byłoby animowanie społeczeństwa w tym względzie. Świadomość, że każdy przeciętny obywatel może nieśc pomoc jest prawdopodobnie jeszcze ważniejsza niż pojedyncze akcje organizowane przez samych (w dodatku dość nielicznych) harcerzy.

W przypadku małego Zgorzelca nie mam pewności co do sposobu w jaki możnaby uświadomić społeczeństwo o wadze problemu i poruszyć sumienie mieszkańców by zaangażowali się choć trochę w regularną pomoc bezdomnym.

Propozycja wygląda następująco: Jako, że trudno byłoby przeprowadzić jakiekolwiek rozmowy lub przemówienia dotyczące problemu (grupą docelową jest ustabilizowana klasa średnia posiadająca nienajgorsze zarobki, więc młodzież szkolna ma tutaj znaczenie marginalne) wartoby skorzystać z rozdawania ulotek na ulicy zawierających dokładny sposób w jaki można wspomóc bezdomnych. Pieniądze na ulotki są do zdobycia na akcji zarobkowej. W przypadku uzyskania większej ilości pięniędzy warto wykorzystać też plakaty.

Nie znam sposobu w jaki przeciętny Zgorzelczanin może pomóc bezdomnym bez fatygowania się na pocztę lub do banku i bez stania w kolejce.

Może dopiero po takim uświadamianiu społeczeństwa możnaby zorganizować jakąś większą akcję wspomagającą biednych.

Samo informowanie naluboższych o efektynych sposobach szukania pracy i obecnych ofertach w Zgorzelcu (czowiek do sprzątania zawsze się przyda) mogłoby przynieśc jakieś rezultaty.

Jaką przewiduję skuteczność tych akcji? Jakieś 5%. Oznacza to, że po rozdaniu 1000 ulotek jakieś pięćdiesiąt ludzi zacznie z własnej inicjatywy coś robić. Na stu bezdomnych, może pięciu poszuka pracy lub ją dostanie.

W przypadku akcji zarobkowej przeprowadzonej po "reklamie", będzie ona dużo bardziej skuteczna niż zwykła akcja tego typu. Brakuje mi jednak pewności, czy koszty uświadamiania społeczeństwa (w przypadku ulotek - nieduże, w przypadku plakatów - dużo większe) zwrócą się na takiej akcji (to znaczy: akcja zarobi na tyle pieniędzy, że nie tylko zwróci koszt plakatów ale przyniesie jeszcze dużo większy zysk).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin